Jedna z najpiękniejszych sukienek jakie widziałam w życiu :) Oczywiście z takich codziennych. Nie mówię tu o pięknych sukniach balowych, o których marzy napewno niejedna z nas ;p Długo szukałam czegoś z odkrytymi plecami i znalazłam w Barcelonie :) I to po przecenie ;p Ta sukienka to po prostu perfekcja. Jak narazie niestety nie miałam okazji jej założyć na jakieś większe wyjście, ale mam nadzieję, że wkrótce się taka nadarzy :)
sukienka - h&m ( znowu :p)
buty - stradivatrius
bransoletka - river island
kolczyki - topshop
suknia bardzo efektowna, ale chyba poliestrowa, prawda? :(
OdpowiedzUsuńzmysłowo
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach, sukienka jest cudowna! W dodatku bardzo pasuje do Twoich włosów :) Bransoletka i lakier również dobrane świetnie, ale buty zmieniłabym chyba na klasyczne szpilki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ten tył sukienki jest naprawdę urzekający!! a sukienka sama w sobie przypomina mi lata 20ste
OdpowiedzUsuńpięęękna!
OdpowiedzUsuńświetna, pięknie odsłania plecy. poza tym bardzo podoba mi się bransoleta.
OdpowiedzUsuńBransoleta <3 <3
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w sukience i bransoletce. Piękne!
OdpowiedzUsuńThis dress is totally amazing and you look so fab in it! Take a look at my blog, and if you like it follow me, I’ll be waiting for you!
OdpowiedzUsuńCosa mi metto???
cudownie;]
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię do mnie mnie na konkurs;]
Sukienka jest cudowna! Świetnie będzie wyglądać z dużymi, grubymi swetrami i ciężkimi butami ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze w tej stylizacji jest to, że tak naprawdę cały strój dopełnia ...ten rudy warkocz.
OdpowiedzUsuń